Jak już od dłuższego czasu mam czelność trąbić i ogłaszać, i chwalić się swoim osiągiem - wstępne tłumaczenie imion NPC-ów zostało zakończone. Dlaczego "wstępne"? No cóż, zanim przyrządzi się naszego rodowitego "schaboszczaka" obtaczając w panierce i smażąc w grzesznie głębokim oleju, należy go solidnie obtłuc młotkiem kuchennym, by nabrał wstępnego kształtu. Tako i z imionami trzeba było uczynić.
Jednak szczerze i bez bicia muszę przyznać, iż problem związany z tłumaczeniami imion nie polegał na intensywności z jaką musiał pracować mój mózg w trakcie tłumaczenia. To monotonia i żmudność owego zajęcia była przeszkodą. Ponad 2000 imion, z czego głębszego zastanowienia się wymagało może dwieście, może mniej. Świat w Morrowindzie jest wielokulturowy, a gdzie wielokulturowość tam i różne "narodowości". A nie trzeba być jakim socjologiem żeby wiedzieć, że co kraj to inne nazwiska. Dlatego Morrowind przesycony jest imionami i nazwiskami dunmerskimi, są imiona charakterystyczne dla Khajiitów, Argonianie nazywają się inaczej niż Bretończycy.
Stąd też ta monotonia. Nie można zaburzyć wielokulturowości, która jest obcością i orientalizmem świata przedstawionego. Najpopularniejszą techniką tłumaczeniową w przypadku NPC-ów było Ctrl+c, Ctrl + v (uproszczone do klikania dzięki edytorowi przygotowanemu przez członka zespołu Iron Squad). Wyjątek stanowiły przydomki (głównie Nordytów) jak np. Arkming the Flayer (wersja robocza tłumaczenia: Arkming Oprawiacz). Przeszkodę stanowił brak kontekstu owych przydomków, gdyż często przydomki dotyczyły postaci nie związanych z fabułą i rozgrywką w jakiś bardziej skomplikowany sposób. Charakterystyczne są również imiona Argonian - jeśli nie są w ich języku, przywodzą na myśl skojarzenia o indiańskich imionach rodem z westernów. Taką też i wstępnie wykorzystano metodę tłumaczenia np. Hides His Eyes - Wstydliwe Oczy.
Na czym najbardziej zależało mi przy tłumaczeniu imion? Na tworzeniu pojedynczych słów z tak charakterystycznych angielskich po-myślników (wszelakie long-beard, tiny-tits itepeitede). Jaki będzie efekt finalny to nie mnie oceniać. Mnie przyjdzie przyjmować ewentualne fale krytyki;)
Jednak szczerze i bez bicia muszę przyznać, iż problem związany z tłumaczeniami imion nie polegał na intensywności z jaką musiał pracować mój mózg w trakcie tłumaczenia. To monotonia i żmudność owego zajęcia była przeszkodą. Ponad 2000 imion, z czego głębszego zastanowienia się wymagało może dwieście, może mniej. Świat w Morrowindzie jest wielokulturowy, a gdzie wielokulturowość tam i różne "narodowości". A nie trzeba być jakim socjologiem żeby wiedzieć, że co kraj to inne nazwiska. Dlatego Morrowind przesycony jest imionami i nazwiskami dunmerskimi, są imiona charakterystyczne dla Khajiitów, Argonianie nazywają się inaczej niż Bretończycy.
Stąd też ta monotonia. Nie można zaburzyć wielokulturowości, która jest obcością i orientalizmem świata przedstawionego. Najpopularniejszą techniką tłumaczeniową w przypadku NPC-ów było Ctrl+c, Ctrl + v (uproszczone do klikania dzięki edytorowi przygotowanemu przez członka zespołu Iron Squad). Wyjątek stanowiły przydomki (głównie Nordytów) jak np. Arkming the Flayer (wersja robocza tłumaczenia: Arkming Oprawiacz). Przeszkodę stanowił brak kontekstu owych przydomków, gdyż często przydomki dotyczyły postaci nie związanych z fabułą i rozgrywką w jakiś bardziej skomplikowany sposób. Charakterystyczne są również imiona Argonian - jeśli nie są w ich języku, przywodzą na myśl skojarzenia o indiańskich imionach rodem z westernów. Taką też i wstępnie wykorzystano metodę tłumaczenia np. Hides His Eyes - Wstydliwe Oczy.
Na czym najbardziej zależało mi przy tłumaczeniu imion? Na tworzeniu pojedynczych słów z tak charakterystycznych angielskich po-myślników (wszelakie long-beard, tiny-tits itepeitede). Jaki będzie efekt finalny to nie mnie oceniać. Mnie przyjdzie przyjmować ewentualne fale krytyki;)